Choć Polska i Niemcy to sąsiednie kraje o silnych tradycjach przemysłowych, ich podejście do węgla oraz tempo transformacji energetycznej znacząco się różnią. Oba państwa są w trakcie odchodzenia od paliw kopalnych, jednak robią to w odmienny sposób – zarówno pod względem skali, jak i strategii.
| Kraj | Udział węgla w produkcji energii elektrycznej (2024) | Rodzaj dominującego węgla |
|---|---|---|
| Polska | ok. 55–60% | Węgiel kamienny i brunatny |
| Niemcy | ok. 27–30% | Głównie węgiel brunatny |
Polska nadal w dużym stopniu opiera się na węglu, szczególnie kamiennym, z rodzimych kopalń. Niemcy, mimo znacznie większych inwestycji w OZE, również wykorzystują węgiel brunatny – szczególnie w landach wschodnich (np. Saksonia, Brandenburgia).
Polska: Oficjalna umowa społeczna przewiduje koniec wydobycia węgla kamiennego do 2049 roku, jednak nie ma twardej daty odejścia od spalania węgla w energetyce.
Niemcy: Berlin przyjął ustawę o wycofaniu węgla najpóźniej do 2038 roku, z opcją przyspieszenia do 2030 roku – co jest aktualnie przedmiotem debat.
Równolegle planowany jest gwałtowny rozwój OZE i energetyki jądrowej (po wcześniejszym wygaszeniu atomu w 2023 roku).
| Polska | Niemcy | |
|---|---|---|
| Liczba pracowników w górnictwie | Ok. 75 tys. (2024) | |
| Regiony zależne | od węgla Śląsk, Zagłębie, Bełchatów | Łużyce, Nadrenia Północna - Westfalia |
| Stopień uzwiązkowienia | Wysoki | Niższy, ale silne lokalne protesty |
W Polsce proces odchodzenia od węgla jest ściśle powiązany z ryzykiem społecznym, dlatego też przyjęto bardzo ostrożny harmonogram. W Niemczech rząd inwestuje w tzw. „strukturwandel” – szerokie programy transformacji regionów po górniczych, wspierając nowe miejsca pracy i inwestycje technologiczne.
Choć Polska i Niemcy idą w tym samym kierunku – transformacji energetycznej – to różni je tempo, skala i sposób podejścia do kwestii społecznych i infrastrukturalnych. Niemcy postawiły na szybkie i szerokie zmiany, Polska wybrała model stopniowego odchodzenia z mocnym uwzględnieniem sytuacji pracowników i lokalnych gospodarek.
W obu przypadkach przyszłość energetyki będzie oparta na synergii: odnawialnych źródeł, magazynów energii, rozproszonych instalacji oraz stabilnych źródeł uzupełniających. Wspólnym mianownikiem jest jedno: węgiel – choć nadal potrzebny – odchodzi w cień nowoczesnych, niskoemisyjnych technologii.