2025-02-01

Szukasz tańszej energii? Zacznij od spotkania z doradcą energetycznym

Wśród przedsiębiorców obserwowana jest gonitwa za rozwiązaniami gwarantującymi niskie ceny energii. Jedni inwestują w OZE, drudzy w efektywność energetyczną, pozostali – szukają nowego dostawcy energii. Aby w dobie zawirowań na rynku energii wybrać dobrze – zacznij od spotkania z doradcą energetycznym. – Najtańsza energia to ta niezużyta – przekonuje Mateusz Brandt, ekspert sektora energetycznego z Krajowego Instytutu Doradztwa Energetycznego.

Ostatni czas był bez wątpienia trudny dla polskiej gospodarki i przedsiębiorców – małych i dużych. Po kilku latach spadków cen energii (2012-2017) nastał czas dużych niepokojów związanych z pandemią COVID-19, rosnącymi cenami surowców, kryzysem energetycznym, inflacją czy wojną na Ukrainie. Sytuacja odwróciła się w 2018 r., kiedy nastąpiły duże podwyżki cen energii z poziomu 170 do 330 zł za MWh. W efekcie ówczesne – nieistniejące już – Ministerstwo Energii wprowadziło rekompensaty dla wszystkich odbiorców energii elektrycznej. Był to tylko przedsmak nadchodzącego kryzysu energetycznego, który uderzył w 2022 r.

Wysokie cen energii są obecnie dużym problemem dla firm przemysłowych, w szczególności energochłonnych. Polskie firmy tracą na konkurencyjności na arenie międzynarodowej, pomimo szeregu mechanizmów, które miały zniwelować wpływ wysokich cen energii. Jednym z nich jest system rekompensat, który został wprowadzony w 2019 r. Są one przyznawane w związku z przenoszeniem kosztów zakupu uprawnień do emisji gazów cieplarnianych na ceny energii elektrycznej zużywanej do wytwarzania produktów w sektorach energochłonnych. Jak wyjaśniał Urząd Regulacji Energetyki w jednym z komunikatów, takie rozwiązanie ma na celu ograniczenie ryzyka przeniesienia produkcji do krajów, w których nie jest prowadzona tak ambitna polityka klimatyczna.

Kolejnym elementem jest zamrożenie cen energii elektrycznej. Stawka dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorców na poziomie 785 zł/MWh obowiązuje od 1 grudnia 2022 r/ do 31 grudnia 2023 r.. Oznacza to pewną ulgę dla firm, ale w dłuższej perspektywie czasu należy przeanalizować gospodarkę energetyczną w swojej firmie. Okazuje się, że tańsza energia jest w zasięgu ręki, ale trzeba wiedzieć, gdzie po nią sięgnąć.

Może wystarczy zmienić sprzedawcę?

Z pomocą może przyjść konsultant energetyczny. Jest to specjalista, który dokona analizy sytuacji w firmie, przeanalizuje rachunki za energię i gaz oraz przedstawi najkorzystniejsze opcje. Jednym ze sprawdzonych rozwiązań jest zmiana dostawcy energii. Niestety, umowy nie zawsze są podpisane na korzystnych dla przedsiębiorcy warunkach.

– Jeszcze kilka lat temu nie zawsze opłacało się zmieniać sprzedawcę energii ze względu na fakt, że pomiędzy kilkoma ofertami nie było dużej różnicy ceny. Wówczas zmianę oferty warto było połączyć z inwestycją np. w efektywność energetyczną. Obecnie różnica między najtańszą a najdroższą ofertą wynosi nawet kilkaset zł za MWh. Oznacza to, że na rynku jest duża konkurencja i warto poszukać najtańszej opcji. Od 2007 r., czyli pełnego uwolnienia rynku sprzedawcę zmieniło około 8-10 proc. odbiorców energii – mówi Mateusz Brandt, ekspert sektora energetycznego, doradca energetyczny w Krajowym Instytucie Doradztwa Energetycznego.

Jak informuje URE, od 2007 r. zgodnie z wprowadzona zasadą TPA (Third Party Access), odbiorcy końcowi mają swobodę wyboru sprzedawcy energii elektrycznej i gazu. Prezes URE prowadzi monitoring zmian sprzedawców energii w dwóch grupach odbiorców: klientów indywidualnych (grupy G) i biznesowych (A, B, C). Jak informuje URE w komunikacie ze stycznia br., dotychczas sprzedawcę w Polsce zmieniło w sumie 970 tys. odbiorców, z czego 740 tys. w grupach taryfowych G i 230 tys. w grupach taryfowych A, B i C.

Obecnie obserwujemy wśród przedsiębiorców zainteresowanie inwestycjami i sposobem zarządzania energią. Wynika to też z większej ich świadomości – dodaje Brandt.

Mimo tego, że rynek funkcjonuje już 15 rok, spore grono klientów sprzedawcy nie zmienia. Jakie są tego przyczyny?

Przede wszystkim psychologia – społeczeństwo nie lubi zmian. Mimo tego, że zmiana sprzedawcy jest prosta i zachęcała do tego m.in.: kampania URE („Masz prąd – masz wybór”), konsumenci uważają, że to skomplikowany proces i grożą im z tego tytułu konsekwencje. Jeszcze w początkach wolnego rynku wprowadzano w błąd klientów, że zmiana spowoduje zdjęcie licznika i brak energii w firmie. Oczywiście, działania takie są nielegalne, ale strach jest bardzo silną emocją, oddziałującą na wyobraźnię. Po drugie, to co mówiłem już wcześniej – klienci żyją w przekonaniu, że różnice są małe i nie opłaca się tego robić. Oczywiście, można żyć w takim przekonaniu, ale warto wiedzę zaktualizować. Około 90% rynku zostaje w energetycznych spółkach skarbu państwa, najczęściej związanych kapitałowo ze swoim operatorem systemy dystrybucyjnego. Jednak od 2021 r. to właśnie te spółki proponowały największe dodatki, w tym największe marże. Rekord z tamtego roku to aż 784 zł/MWh kosztów, gdzie oferta rynkowa była na poziomie mniej niż 100 zł. To 7-krotna różnica, której nie da się wytłumaczyć żadnym rachunkiem kosztów. Dlatego zachęcam do zmiany swojej opinii o opłacalności zmiany sprzedawcy – mówi Brandt

Trudno, by spółka państwowa upadła, co nie znaczy, że każda spółka prywatna jest niebezpieczna. Sporo firm ma własne assety wytwórcze, a inne są częścią dużych, międzynarodowych grup z małym prawdopodobieństwem upadku – dodaje.

Przedsiębiorcy poszukują rozwiązań w emocjach i po omacku

Niestety, nie wszyscy przedsiębiorcy znają dokładnie zasady panujące na rynku energii elektrycznej i gazu. Jest to mocno uregulowany sektor, który jest podatny na zmienność geopolityczną i surowcową. Kraje Unii Europejskiej wprowadzają co chwile interwencyjne mechanizmy, które modyfikują architekturę rynku energii. Ta może być niebawem zmieniona – Komisja Europejska rozpoczęła konsultacje w sprawie reformy struktury unijnego rynku energii elektrycznej. Celem jest jeszcze lepsza ochrona odbiorców przed kryzysami energetycznymi oraz uniezależnieniem rynku energii od sytuacji na rynku, jaką obserwowaliśmy ostatnio. Te i inne elementy sprawiają, że przedsiębiorcy nie wiedzą o wszystkim. Brandt wskazuje, że niewiedzę firm, również dużych przedsiębiorców, wykorzystują nieuczciwi sprzedawcy. Z czasem okazuje się, że firma płaci zawyżone rachunki. W tej sytuacji może też pomóc doradca energetyczny.

Aby obniżyć koszty konsumpcji energii, ciepła czy innych mediów, należy przeanalizować gospodarkę energetyczną. Nie ma uniwersalnych rozwiązań, a obserwuję, że klienci nierzadko są zagubieni. Ale nie jest to ich wina. Mało kto wie, co robić w trakcie kryzysu energetycznego, jak kupować energię lub jak zbudować portfel inwestycyjny w zakresie źródeł energii. Tu z pomocą przychodzi specjalista, który analizuje sytuację firmy, wskazuje problemy i przygotowuje rozwiązanie. Kryzys może być też szansą na optymalizację kosztową, której korzyści będą długoterminowe – mówi Brandt.

Doradztwo pokazuje szerszą perspektywą

Doradztwo energetyczne zyskało na popularności w ostatnich latach. Na rynku pojawiło się kilka podmiotów, które na co dzień wspierają przedsiębiorców. Doradca energetyczny zapewnia konsultacje z zakresu sprzedaży mediów energetycznych, audytów energetycznych, optymalizacji zużycia i dystrybucji, auto produkcji czy innych usług np. tworzeniu klastrów energetycznych czy modernizacji infrastruktury w firmie. Jednym z takich podmiotów jest Krajowy Instytut Doradztwa Energetycznego.

Korzyści takich rozwiązań jest kilka. Przede wszystkim, daje to lepszy obraz rynku i pozwala na spojrzenie „świeżym” okiem na funkcjonowanie organizacji. Często, inwestując niewielkie środki można uzyskać sporo informacji, które pozwalają planować w dłuższej perspektywie.

Najważniejsze jest to, by zacząć działać – tu i teraz. Kluczowe jest posiadanie strategii energetycznej w firmie, a jej elementy są do ustalenia. Dla przykładu – inwestując kilkanaście tysięcy złotych w przetarg z doradztwem zakupowym dostajemy pełen przegląd rynku wraz z raportem o sytuacji, analizą ofert i umów. Z doświadczenia mogę wskazać, że firma doradcza ma inne relacje ze spółkami obrotu, przez co jest nam łatwiej negocjować. Porównując oferty widzimy w KIDE różnicę co najmniej kilku złotową, a w przypadkach skrajnych nawet kilkudziesięciu złotową. To powoduje, że zależnie od zużycia, klient może zaoszczędzić od kilkudziesięciu tysięcy do nawet kilku milionów złotych rocznie – mówi Brandt

KIDE od konkurencji wyróżnia to, że eksperci uwzględniają oferty z całego rynku, co daje lepszą pozycję w negocjacjach cenowych.

Przeprowadzamy rocznie kilkadziesiąt przetargów. Przygotowaliśmy nawet – w trakcie kilku lat współpracy ze spółkami obrotu – konkretne zapisy, które chronią klienta, bo to o jego interes dbamy jako zewnętrzni doradcy. A pracując wcześniej w tych spółkach obrotu mamy nie tylko relacje, a także wiedzę i doświadczenie – dodaje.

Kluczem jest efektywność energetyczna

Na skutek wojny na Ukrainie i potrzeby szybkiego ograniczenia konsumpcji energii i paliw kopalnych, do dyskusji w końcu dołączyła potrzeba inwestowania w efektywność energetyczną. Jest to jeden z zapomnianych filarów transformacji energetycznej.

Kierujemy się zasadą – najtańsza energia to ta niezużyta. Dlatego efektywność energetyczna jest naszą specjalnością. Dziś jest ona szczególnie potrzebna w obszarze przemysłu. Warto zacząć od ograniczenia wpływu kosztów konsumowanych mediów na budżet firmy – zachęca Brandt.